Teraz, dalszy ciąg Pogaduszek tutaj:
http://maria-mojawizjazdrowia.blogspot.com/

środa, 23 marca 2011

Kuracje wodą utlenioną


Książki Iwana Nieumywakina od kilkunastu miesięcy zajmują czołowe miejsce w rankingu najlepiej sprzedających się pozycji. Endoekologię Zdrowia zakupiłam pierwszą i mogę powiedzieć, że jest to książka którą warto mieć w domu i korzystać z porad jakie znakomita para lekarzy sugeruje.
Woda Utleniona Na Straży Zdrowia to następna niezmiernie interesująca pozycja z której zakupu jestem bardzo zadowolona.
Zdaję sobie sprawę i całkiem to rozumiem, że wewnętrzne stosowanie wody utlenionej w różnego rodzaju kuracjach może wzbudzać wiele kontrowersji. Moja tutaj wzmianka o zastosowaniu wody utlenionej nie ma na celu podważanie jej wartości przy wspomaganiu leczenia różnych schorzeń, ani też namawianie do jej stosowania.
Każdy decyduje sam za siebie!
Ja po dokładnym zapoznaniu się z informacjami objaśniającymi działanie wody utlenionej zdecydowałam się stosować ją w odpowiednich dawkach.
O efektach będę mogła powiedzieć po upływie jakiegos czasu, a stosuję wodę dopiero od tygodnia. Mogę jedynie powiedzieć, że żadnych skutków ubocznych nie zauważyłam.

Najlepiej jest samemu, dokładnie zapoznać się z działaniem wody utlenionej, i jeśli poczujemy, że nas to przekonuje - spróbować.
Kontrowersyjne opinie jakich jest sporo w internecie, zazwyczaj pochodzą od osób sceptycznie nastawionych do kuracji naturalnych, którzy raczej nie korzystali z terapii wodą utlenioną. Niemniej jednak warto zapoznać się z opinią sceptyków również, chociażby dlatego, aby podchodzić do tematu rozważnie i nie przesadzać np. z dawkowaniem.

Autorzy w/w książek kładą szczególny nacisk na zdrowy tryb życia i podają proste zalecenia, jak przy pomocy tego co mamy na stole, w ogrodzie, dodając własne zaangażowanie, pozbyć się istniejących i zapobiec powstaniu ewentualnych schorzeń.
Jeśli nie jesteśmy przekonani co do użycia wody utlenionej, to i tak z książek Nieumywakinów dowiemy się wszystko to, co powinien wiedzieć człowiek o swoim organizmie, fizjologii i sposobach leczenia.


Iwan Nieumywakin - Woda utleniona na straży zdrowia

Zastosowanie zewnętrzne
:

* Jako kompresy,
wcierania w dowolne, chore miejsce (okolica serca, stawy itd.), smarowania powierzchni skóry przy chorobie Parkinsona, stwardnieniu rozsianym:

1-2 łyżeczki 3% roztworu nadtlenku wodoru (standardowa woda utleniona) na 50 ml wody, ze stopniowym zwiększeniem stężenia roztworu aż do 3% (czyli do stężenia nierozcieńczonej wody utlenionej);

* Do płukania jamy ustnej.
Stosować 1 łyżeczkę 3% roztworu na 50 ml wody.

* W chorobach skóry (egzema, łuszczyca i inne) można stosować nie tylko nierozcieńczoną wodę utlenioną (3% roztwór nadtlenku wodoru), ale i 15-25-33% nadtlenek wodoru, przygotowany z tabletek Hydroperytu, który można nabyć w sklepach z odczynnikami chemicznymi. Należy smarować wysypki 1-2 razy dziennie, aż do całkowitego ich ustąpienia.

*Jeśli cierpicie na grzybicę stóp albo innych części ciała, lub brodawki na ciele i inne wykwity, należy je smarować 3% roztworem H2O2 (nierozcieńczoną wodą utlenioną) przez kilka dni, a znikną.
* Przy infekcjach ran, procesach ropnych, krwiakach itp. nadtlenek wodoru sprzyja szybszemu gojeniu się. Jak wiadomo, dobrym środkiem dezynfekującym przy płytkich ranach, pęknięciach i chorobach skóry są ałuny (uwodnione kryształy podwójnych siarczanów (VI) metali trój- i jednowartosciowych; potocznie przez ałun rozumie się uwodniony siarczan potasowo-glinowy, czyli KAI(SO4)2*12H2O, o który - w związku z jego zastosowaniami w kosmetyce i medycynie - chodzi autorowi. Ich zastosowanie będzie skuteczniejsze w połączeniu z nadtlenkiem wodoru:
do 10% roztworu ałunów (na 10 ml wody 10g ałunów) dodac 1 łyżeczkę 3% nadtlenku wodoru. Roztwór ten jest świetnym środkiem do leczenia wrzodów troficznych (spotykanych przy zaawansowanej cukrzycy), szerokiego zakresu chorób skóry i ran powierzchownych przy zapaleniu węzów chłonnych.

Zastosowanie wewnętrzne

Zażywać zaczynając od 1 kropli na 2-3 łyżki stołowe wody (30-50 ml) 3 razy dziennie, 30 minut przed posiłkiem lub 1,5 -2 godziny po posiłku, codziennie zwiększając dawkę o jedną kroplę, aż do 10 kropel, robiąc przerwę co każde 2-3 dni. Niektórzy chorzy w ogóle nie robią przerw.

W razie konieczności dzieciom do 5 roku życia można podawać po 1-2 kropel jednorazowo, również 30 minut przed posiłkiem lub 1,5-2 godziny po posiłku.

Aplikacja do nosa i do uszu.

*W każdej chorobie, stanach dyskomfortu (grypa, przeziębienie, ból głowy) - szczególnie w chorobie Parkinsona, stwardnieniu rozsianym, zapaleniach nosogardła (zapalenie zatok przynosowych lub czołowych), szumie w głowie i innych, należy zakraplać nadtlenek wodoru do nosa, rozcieńczywszy 10-15 kropel w łyżce stołowej wody. Całą pipetkę wkrapiać najpierw do jednej, a potem do drugiej dziurki.
Po 1-2 dniach można zwiększyć dawkę - po 2-3 pipetki do każdej dziurki. Potem można wprowadzać do jednego centymetra sześciennego za pomocą strzykawki.
Kiedy po upływie 20-30 sekund z nosa zacznie wydzielać się śluz, należy udać się do łazienki, skłonić głowę na ramię, zatkać palcem tę dziurkę w nosie, która znajduje się wyżej, a przez dolną spokojnie wydmuchać wszystko, co wydostaje się z nosa. Następnie przechylić głowę na drugie ramię i powtórzyć to samo.
Przez 10-15 minut nic nie jeść i nie pić.

*Przy krwotokach z nosa (o tym dobrze wiedzą lekarze pogotowia) nos zatyka się tamponami z 3% nadtlenkiem wodoru, a następnie szuka się przyczyny krwawienia.

*W różnych dolegliwosciach uszu i w niedosłuchu należy stosować początkowo 0,3-0,5% roztwór nadtlenku wodoru (ok. 1 ml 3% H2O2, czyli wody utlenionej, na 1 stołową łyżkę wody). Po kilku dniach można stężenie roztworu zwiększyć do 1-2% (zakraplać lub umieszczać w uchu tampon z waty).

piątek, 18 marca 2011

List z Japonii

Photo: Wirtualna Polska


Moje serce, jak i serca wszystkich Polaków oraz ludzi na całym świecie przepełnione są smutkiem z powodu katastrofy jaka wydarzyła się w Japonii.
Ślemy modlitwy i kto może dary serca. Łączymy się węzłem miłości z ofiarami katastrofy i z tymi, którzy utracili najbliższych.
Biedronka zamieściła na swoim blogu inspirujący list z Japonii, który pozwoliłam sobie umieścić tutaj na moim blogu.

List z Japonii (tłumaczyła z angielskiego Ania)


Anne jest amerykanką zamieszkała w Sendai, w jednym z najbardziej zniszczonych miast Japonii. W poniższym liście dzieli się swoimi przeżyciami z ostatnich dni.

List z Sendai
Tu w Sendai jest raczej surrealistyczne....ale czuję się bardzo błogosławiona
mając wspaniałych przyjaciół, którzy bardzo mi pomagają. Ponieważ barak w którym zamieszkiwałam jest teraz
jeszcze bardziej godny tej nazwy, zatrzymałam się w domu przyjaciółki. Dzielimy się wodą, żywnością i naftowym ogrzewaniem. Śpimy jedni obok drugich w jednym pomieszczeniu, jemy przy świecach, dzielimy się opowieściami. Jest ciepło, przyjaźnie i.... pięknie.
W ciągu dnia pomagamy sobie sprzątając bałagan w naszych domach. Ludzie siedzą w swoich samochodach, oglądając wiadomości na ekranach nawigacji,
lub ustawiają się w kolejce po wodę pitną, kiedy źródło jest otwarte. Jeśli ktoś ma bieżącą wodę w domu, stawia przed domem tablicę informującą o tym aby ludzie mogli przyjść tu
wypełnić swoje dzbanki i wiadra.
Zadziwiające, że tam gdzie jestem nie było grabieży.

Ludzie zostawiają frontowe drzwi otwarte, ponieważ to bezpieczniejsze , gdy nadchodzi wstrząs. Wciąż mówią:
Och, teraz jest tak jak dawno temu, kiedy wszyscy ludzie pomagali sobie nawzajem...
Wstrząsy są co chwila. Ostatniej nocy były co 15 minut. Ciągle wyją syreny, a śmigłowce często latają nad głowami.
W ciągu ostatniej nocy mieliśmy wodę przez kilka godzin w naszych domach, a teraz jest przez pół dnia. Po południu ponownie zaczął płynąć prąd. Gazu nie, jeszcze nie ma. Ale zależy od strefy, w której się jest. Niektórzy ludzie mają te rzeczy, inni nie. Nikt nie mył się od kilku dni. Czujemy się brudni ale teraz inne rzeczy są dla nas ważniejsze. Podoba mi się odejście od rzeczy nie istotnych. Życie w pełni na poziomie instynktu, intuicji, zaopiekowania, tego co niezbędne do przetrwania, nie tylko mnie, ale całej grupy.
Tak jakby życie miało miejsce w równoległych wszechświatach. W niektórych miejscach przerażający bałagan, a za moment dom przed którym stoi futon lub suszy się pranie na słońcu.
Tu ludzie stojący w kolejce po wodę i żywność, a tu kilka osób wyprowadzających psy na spacer. I to wszystko dzieje się w tym samym czasie....
Coś niezwykłego dzieje się w nocy...po prostu cisza niesamowicie przepiękna cisza... żadnych samochodów.. nikogo nie ma na ulicach. A niebo pełne porozrzucanych gwiazd. Zazwyczaj mogliśmy obserwować tylko kilka z nich ale teraz niebo jest nimi wypełnione. Góry dookoła Sendai są jednolite i wyraziste. Ich sylwetki widać wspaniale na tle nieba
I Japończycy są tacy wspaniali....Wracam do swojego baraku żeby zobaczyć co się dzieje, sprawdzić e-maile a tam przy wejściu ktoś zostawił dla mnie wodę i jedzenie....nie mam pojęcia kto. Starsi mężczyźni w zielonych czapkach chodzą od drzwi do drzwi pytając czy wszystko jest w porządku. Zwracają się do zupełnie nieznajomych ludzi czy nie potrzebują pomocy. I nie ma żadnych oznak strachu..rezygnacji tak...ale strachu lub paniki nie...
Mówią nam, że możemy się spodziewać wstrząsów wtórnych, a nawet innych dużych wstrząsów przez kolejny miesiąc lub dłużej. Wstrząsy, drżenie, dudnienie są ciągle odczuwane. Jestem w tej lepszej sytuacji że mieszkam w wyższej części Sendai, gdzie podłoże jest mocniejsze i dzięki temu trochę mniej podatne na wstrząsy. Ostatniej nocy przyjaciel mojego męża przyjechał ze wsi i przywiózł żywność i wodę.
W tej chwili zdaję sobie sprawę, że kosmiczny ewolucyjny skok zadział się na świecie właśnie w tym momencie. I podczas tego doświadczenie moje serce bardzo mocno się otworzyło. Mój brat zapytał mnie czy w związku z tymi wydarzeniami czuję się mała..ale nie..wręcz przeciwnie. Czuję się częścią czegoś większego niż ja. Fala narodzin na skalę światową jest bolesna ale wspaniała.


Jeszcze raz dziękuję za miłość i opiekę.
Z wyrazami miłości. Anne

List skopiowałam z blogu Biedronki: http://zmiany-2012.blogspot.com/

English is here:
A letter from Sendai

poniedziałek, 7 marca 2011

8 Marca



Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet wraz z serdecznymi Zyczeniami pod rozwagę dedykuję wiersz rosyjskiego poety-I.Kuzawina

O śmierci wcale mówic nie warto,
Warto miast tego po prostu życ
I przed oczami mieć obraz tego,
Co tylko cenne i o tym śnic
Nie trzeba też o nic obwiniać ludzi,
W ich sprawach brzmi ich własny ton,
Inne nawyki, cele, przyjaznie
W duszy każdego gra inny dzwon.
Choc każdy obcy jest na swój sposób dziwny,
To przecież z ludzmi Cię związał los,
Niech zatem zawsze czują się przy Tobie,
Swobodnie i pewnie, niczym w słońcu kłos.
Każdy jest madry,więc usiądż i słysz
I nie popędzaj swoich, pięknych dni.
Nie każ duszy gnać czasu, lecz zwolnij i żyj.
Dostrzeż to, co dojrzewa w myśach wielu z nich.
I żyj, podziwiając jasny błękit nieba,
Oddychaj pełną piersią, powoli jak ptak,
Co rozpostarl skrzydła, by wznieść się w przestworza
Przed daleką podróżą gdzieś w daleki świat.


Mój lot w Kosmos
Related Posts with Thumbnails

Moje 80-te Urodziny/ My 80th Birthday

moje tańce
Try JibJab Sendables® eCards today!