Teraz, dalszy ciąg Pogaduszek tutaj:
http://maria-mojawizjazdrowia.blogspot.com/

środa, 30 listopada 2011

Gomasio i posmak kuchni makrobiotycznej



Gomasio to mieszanka przypraw, pochodząca z Japonii, którą doprawia się między innymi potrawy z ryżu, sałatki lub zupy. Doskonale też pasuje jako dodatek do surowych warzyw lub do kanapek. Gomasio przygotowuje się z ziaren sezamu, ale można je zastąpić orzechami włoskimi, siemieniem lnianym, czy pestkami dyni.

Gomasio, nazywane również solą sezamową, to jedna z przypraw kuchni makrobiotycznej, opierającej się na produktach nieprzetworzonych technologicznie. Własnoręczne przyrządzenie gomasio nie jest pracochłonne, nie zajmuje wiele czasu, a przy tym jest tanie.

Gomasio z sezamu
Gomasio jest nie tylko smaczne, ale i bardzo bogate w składniki odżywcze. Jeśli gomasio przyrządzimy z sezamu, będzie to obfite źródło wapnia, ponieważ 100g nasion sezamu zawiera ponad 1000mg tego składnika mineralnego. Sezam dostarcza także nienasycone kwasy tłuszczowe oraz lecytynę, która odgrywa ważną rolę w procesach uczenia się i zapamiętywania oraz ułatwia koncentrację.

Zawartość białka w ziarnach sezamu zbliżona jest do jego zawartości w jajkach kurzych. Poza tym, sezam posiada wiele cennych witamin, w tym A, E, witamin z grupy B oraz składników mineralnych, np. cynku, fosforu, magnezu, potasu, wapnia i żelaza. Sezam, ze względu na zawartość sesamolu i sesamolinę, zalicza się też do naturalnych przeciwutleniaczy, które zwalczając wolne rodniki zapobiegają procesom starzenia się skóry, a także wielu chorobom, w tym również chorobom nowotworowym.

Do przygotowania gomasio potrzebujemy pół szklanki ziaren czarnego lub białego sezamu i łyżkę grubej soli. Ziarna wymieszane z solą praży się na patelni, w garnku z grubym dnem lub na blasze w średnio rozgrzanym piekarniku. Ziarna należy często mieszać, aż do czasu, gdy nasiona staną się złote i sypkie. Następnie, jeszcze przed utarciem ziaren, mieszaninę należy odstawić do wystygnięcia. Duże ilości przyprawy można utrzeć w malakserze, a małe w moździerzu. Należy uważać, aby nie rozetrzeć gomasio zbyt drobno, bo otrzymamy wówczas pastę – ziarna zarówno sezamu, jak orzechów, dyni czy lnu zawierają bardzo dużo oleju.

Przygotowane w ten sposób gomasio można podawać do wielu potraw. Oprócz wspomnianych już sałatek, potraw z ryżu czy kanapek, gomasio można dodawać również do pasztetów i bigosów. Świetnie pasuje jako dodatek do kasz, kuskusu lub komosy ryżowej (czyli quinoy). Gomasio z powodzeniem zastępuje sól, a więc możemy dodawać je do wszystkich tych potraw, które wymagają osolenia. Gomasio powinno się przechowywać w miejscu chłodnym i zaciemnionym, jednak nie dłużej niż dziesięć dni.

Gomasio z pestek dyni
Pestki dyni to bogate źródło witaminy A oraz witamin z grupy B, ponadto zawierają one sole mineralne, a także białko, błonnik oraz fitosterole, które zapobiegają chorobom prostaty. Pestki dyni korzystnie wpływają na stan skóry, włosów i paznokci.
Jeśli gomasio przygotowujemy ze świeżych pestek dyni, pamiętajmy, aby przed uprażeniem zostawić je odkryte na trzy dni. Pestki należy prażyć na małym ogniu, aż staną się brązowe.

Gomasio z siemienia lnianego
Także siemię lniane dostarcza fitosteroli, a oprócz tego witamin, w tym przede wszystkim witaminy E oraz soli mineralnych, np. magnezu, cynku i żelaza. Przygotowując gomasio z siemienia, nie zapominajmy o przykryciu patelni – nasiona mocno strzelają. Siemię powinno się prażyć na średnim ogniu.

Gomasio z orzechów włoskich
Orzechy włoskie są bogatym źródłem kwasów nienasyconych, poza tym zawierają witaminy, takie jak E i C oraz sole mineralne, w tym fosfor, wapń, magnez i potas. Orzechy włoskie nie wymagają wcześniejszego obrania ze skórki, bo ta w trakcie prażenia staje się krucha i smaczna. Prażąc orzechy należy zwrócić szczególną uwagę na temperaturę – orzechy łatwo jest przypalić.

Gomasio można przygotować z wymieszanych ziaren. Smak gomasio urozmaicimy dodając do niego ususzone i pokruszone chili, zmielony pieprz lub przyprawy, np. czarnuszkę, kardamon, czy kumin (kmin rzymski). Zyska dodatkowo jeśli dodamy świeżych ziół lub czosnek. Aby gomasio miało ładny kolor, można do niego dodać kurkumy.

Źródło: Czym jest gomasio

Znany makrobiotyk, długoletni wegetarianin Kazimierz Kłodawski (http://www.klodawski.pl/ )
tak pisze na temat Gomasio:
Gomasio, podobnie jak większość specyfików, przypraw i produktów makrobiotycznych, można, a nawet powinno się, jeżeli jest to tylko możliwe, przyrządzać samemu. Makrobiotyka nie używa w ogóle przemysłowo i technologicznie przetworzonych i wytworzonych produktów żywnościowych.
W makrobiotyce kontrola zdrowia polega na pełnej kontroli pożywienia, które spożywamy. Im bardziej mamy wpływ na jakość i ilość spożywanego pokarmu, tym większe szanse na życie długie, twórcze i bez chorób.
Także wolność uzyskiwana w procesie stawania się makrobiotykiem, jest zjawiskiem ze wszech miar twórczym i fascynującym i polega między innymi na wolności od chorób, lekarzy, lekarstw i współczesnej medycyny, ale także - od nachalnych reklam i handlowców.
Makrobiotyka rozluźnia krąg zależności, który tak naprawdę czyni nas niewolnikami i zakładnikami współczesnych stosunków i układów politycznych, ekonomicznych, medycznych, czy handlowych, żeby wymienić te najważniejsze. Prostota jest dewizą życia makrobiotyków.
Makrobiotyk zawsze kupuje to, co chce kupić i nic więcej, a nie to, co chcą mu sprzedać. Dlatego sporządzajmy gomasio własnoręcznie, z radością i głębokim przeświadczeniem, że oto uczestniczymy w misterium tworzenia życia zdrowego, wolnego i szczęśliwego, bo wszystko to, o co możemy zadbać sami, czyni nas właśnie niezależnymi i wolnymi.
Polecam gorąco przeczytać cały artykuł Kazimierza, wielkiego miłośnika świata przyrody, którego artykuły czytam z zainteresowaniem w Wegetariańskim Świecie:
Jedz sezam - będziesz silny i wolny


Gdyby link nie otwierał się, szukaj: tutaj



Wegetariański Świat:
http://www.wegetarianski.pl/

niedziela, 6 listopada 2011

Choroby reumatologiczne i dieta.

Choroby  reumatologiczne i dieta.




Ciekawy wywiad z dr Edytą Biernat-Kałużą, która sama wyleczyła się ze swoich problemów reumatoidalnych i innych (patrz film), stosując dietę owocowo-warzywną oraz wegańską.

Artykuł zaczerpnęłam ze strony
Nie ma diety-cud, jest dieta-fakt

Czy ból stawów może być skutkiem nieodpowiedniej diety? Co to jest dna moczanowa i jak jej zapobiegać? O leczeniu chorób reumatologicznych z dr Edytą Biernat-Kałużą, ordynator Oddziału Reumatologii Carolina Medical Center w Warszawie, kierowniczką pierwszego w Polsce Centrum Medycyny Żywienia, rozmawia Urszula Rzeszutek.


Od jak dawna stosuje Pani dietę owocowo-warzywną oraz wegańską w terapii pacjentów z chorobami reumatologicznymi?

Dr E.Biernat- Kałuża: To zależy od tego, o jakich jednostkach chorobowych mówimy. Dietę bazującą na warzywach i owocach oraz wegańską zaczęłam wprowadzać około 1,5 roku temu, natomiast już wcześniej w leczeniu np. dny moczanowej zalecałam pacjentom ograniczenie spożycia czerwonego mięsa. Od wielu lat, a właściwie od starożytności, wiadomo, że spożycie dużej ilości mięsa może stymulować rozwój dny moczanowej i pogarszać stan chorego.

Co Panią skłoniło do tego, żeby wprowadzić terapię dietą w leczeniu swoich pacjentów?

Tak naprawdę przyczyną było to, że sama miałam problemy reumatologiczne i niestety nie satysfakcjonowało mnie leczenie sterydami, chemioterapią, dużą liczbą antybiotyków i niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi. Zdecydowałam się na tzw. post Daniela, czyli pobyt w ośrodku doktor Ewy Dąbrowskiej, z dietą owocowo-warzywną. Mój stan zdrowia znacznie się poprawił. Notabene dietę tę poznałam już kilkanaście lat wcześniej, pracując jeszcze w Instytucie Reumatologii. Wówczas zalecałam ją niektórym pacjentom jako leczenie uzupełniające w przypadku chorób układowych tkanki łącznej.

Dr E.Biernat - Kałuża w Panoramie - Terapie dietą.



Na czym polega ta terapia?

W mojej praktyce lekarskiej stosuję przede wszystkim sześciotygodniowy cykl oczyszczający organizm dietą warzywno-owocową. Ponieważ duża część chorób z dziedziny reumatologii czy ogólnie chorób cywilizacyjnych, w tym miażdżyca, cukrzyca czy nadciśnienie, ma związek z dietą, pacjent tak naprawdę nigdy już nie powinien wracać do dotychczasowego sposobu odżywiania. Pacjent, wspólnie ze mną, podejmuje decyzję o zmianie diety i rozkładamy terapię na etapy.

Pierwszym jest właśnie sześciotygodniowe oczyszczenie organizmu za pomocą diety warzywno-owocowej. Później zalecam jeden, dwa dni diety warzywno-owocowej w tygodniu, ale najbardziej zachęcam do przejścia na stałe na dietę wegańską, bogatą w owoce, warzywa, pełnoziarniste produkty zbożowe, takie jak kasze, ryż, ciemne makarony oraz rośliny strączkowe, w tym soczewicę, fasolę, ciecierzycę, soję itp.

Czy pacjentom trudno się przystosować do takiego sposobu odżywiania i zrezygnować ze starych przyzwyczajeń?

Zazwyczaj zmiana starych przyzwyczajeń żywieniowych jest heroicznym wydarzeniem dla pacjenta, ale bardzo dużo zależy od motywacji. Jeśli ktoś cierpi przez wiele lat, ma duże nasilenie różnych objawów choroby i nie chce wciąż łykać tabletek, a tym bardziej jeśli ma objawy niepożądane po dotychczas stosowanym leczeniu farmakologicznym, zwykle jest bardziej skłonny zdecydować się na zmianę diety.

Czy u takich pacjentów przy terapii dietą możliwe jest zmniejszenie dawek albo wręcz wyeliminowanie leków?

W mojej praktyce tak. Pacjenci często po pierwsze zmniejszają dawki niesteroidowych leków przeciwzapalnych, a czasem decydują się spróbować, jak zadziała dieta bez leczenia farmakologicznego. Cześć pacjentów nie decyduje się jednak na dietę i preferuje leczenie farmakologiczne. Wiele osób mówi mi początkowo, że trudno jest im uwierzyć, że dieta może przynieść takie efekty, ale dzięki dużemu zaufaniu decydują się na zmianę. Przed oczami mam mojego pacjenta – młodego, trzydziestokilkuletniego mężczyznę z łuszczycowym zapaleniem stawów. Mówił mi: Pani doktor, nie wierzyłem. A już po kilku dniach przejścia na owoce i warzywa nastąpiła u niego tak duża poprawa kliniczna, że teraz nie używa określenia dieta-cud, tylko dieta-fakt.

Czytaj dalej:
tutaj kliknij
----------
Inne linki:
http://wyborcza.pl/1,75476,8993227,Jedzenie_moze_leczyc.html
Related Posts with Thumbnails

Moje 80-te Urodziny/ My 80th Birthday

moje tańce
Try JibJab Sendables® eCards today!